Pomiędzy 1776, a 1804 r., ówczesny proboszcz parafii w Czermnej, pochodzenia czeskiego Wacław Tomaszek (czes. Václav Tomášek) wybudował kaplicę.
W 1776 roku w skarpie koło kościoła ksiądz Tomaszek zauważył ludzkie czaszki i kości. Wezwał grabarza i kościelnego. Razem zaczęli wygrzebywać znajdujące się płytko pod ziemią szczątki. Żaden z nich nie spodziewał się, że natrafią na tak dużą ilość ludzkich kości.
Były to ofiary z czasów wojen trzydziestoletniej i siedemnastoletniej, oraz po epidemiach cholery szerzącej się w XVII i XVIII wieku. Duchowny postanowił wydobyć wszystkie szczątki.
Polecił grabarzowi i kościelnemu oczyścić, wybielić kości wraz z czaszkami i zgromadzić w kaplicy. Na wzór katkumb, narodził się pomysł wybudowania kaplicy przechowującej szczątki, prochy zmarłych. Budowę kaplicy wspomaganą przez Leopolda von Leslie rozpoczęto w 1776 roku. Po wybudowaniu kaplicy ks. Tomaszek z grabarzem Langerem przez blisko 20 lat zbierali w rejonie Kudowy, Dusznik i Polanicy ludzkie szczątki i gromadzili je. Prace przy wystroju kaplicy trwały do 1804 roku.
Ksiądz Tomaszek i grabarz Langer postanowili, aby 20 lat po śmierci ich szczątki też spoczęły w tym miejscu. Ks. Tomaszek zmarł w 1804 roku, zaraz po zakończeniu budowy kaplicy.
W kaplicy również eksponowane są czaszki: grabarza Langera, sołtysa Czermnej i jego żony (czaszka sołtysa Martinca nosi ślady kul, który w czasie wojny siedmioletniej (1756–63) został rozstrzelany przez Prusaków, za przeprowadzenie wojsk austriackich przez Błędowskie Skały. Na czaszce żony jest ślad ostrego narzędzia, od którego zginęła próbując osłonić męża własnym ciałem.
Foto: Merlin