Pies Dżok
Jesienią 1994 roku pan psa o imieniu Dżok dostał zawału serca, gdy wraz z nim jechał wartburgiem. Kierowca zmarł. Ciemny, duży kundel pozostał na miejscu zdarzenia. Koczował na rondzie Grunwaldzkim czekając na swego pana. Krakowianie przynosili mu jedzenie i picie. Pewnego dnia dał się obłaskawić pewnej pani. Poszedł do jej domu i mieszkał u niej…